Poszukuję fajnych, sympatycznych i inteligentnych ludzi do wspólnej zabawy…

Poszukuję fajnych, sympatycznych i inteligentnych ludzi do wspólnej zabawy seksualnej. Lubię traktować seks jak zabawę dla dorosłych. Kiedyś bawiliśmy się zabawkami, a teraz czas na zabawę narządami. Lubię mój narząd i lubię się nim bawić – również w większym gronie niż jedynie w parze z kobietą. Poszukuję kogoś na dłużej. Również do zaprzyjaźnienia się. Lubię ciekawą rozmowę i puszczenie wodzy wyobraźni. Tworzenie oryginalnych i nietypowych klimatów. Łamanie schematów, w tym seksualnych. Nie cierpię chamstwa, dresiarstwa, materialistów bez jakichkolwiek zainteresowań duchowych, pozerów, nowobogackich kabotynów, szpanujących dorobkiem osiągniętym w wyścigu szczurów, nietolerancji, braku higieny osobistej (jest mi obojętne jak mieszkasz/mieszkacie, ale brak higieny osobistej i dokładnego wymycia narządu/narządów przed stosunkiem jest dla mnie obleśny), owłosienia łonowego. Nie cierpię kopulacji i jestem z natury estetą, który lubi dobry gust, a nie tandetę i szmirę jak pornole z Redtube. Lubię seks, nawet nieco wyuzdany, ale z kulturą, estetycznie, ze smakiem. To nie zawody, wyczyn czy szczurzy pęd do żłoba, a nastrój, rozrywka, wspólna zabawa, pieszczoty. Jestem zdrowy (nie mam chorób wenerycznych) i mam nadzieję, że będziesz/będziecie wobec mnie szczerzy i uczciwi przed seksem, żebym mógł wiedzieć, kiedy należy zastosować prezerwatywę. Mam 47 lat i nie jestem młodzieńcem, a dojrzałym facetem z mocno szpakowatymi włosami. Szczupłym (nie lubię otyłości), zgrabnie zbudowanym, dość przystojnym, o inteligenckiej aparycji, z ładnymi oczami, estetycznym i dość dużym penisem (18 cm). Jestem inteligentem, niezamożnym, uczciwym, kulturalnym, sympatycznym, ciekawym, a nawet błyskotliwym, rozmówcą (jestem po wyższych studiach i mam kilka dyplomów uniwersyteckim), miłym w obejściu, niematerialistą (twój status materialny jest dla mnie bez znaczenia), fajnym kompanem. Nie znoszę kurewstwa, czyli brania pieniędzy i profitów za seks. Nie płacę i nie oczekuję płacenia mi za cokolwiek. Szukam ludzi normalnych, choć nieco wyuzdanych, którzy lubią się zabawić wspólnym seksem i którzy nie robią z tego zawodów: kto więcej. Szukam kogoś na dłużej i nie po setkach doświadczeń. Jestem facetem zwyczajnym, ubieram się przeciętnie, nic nie gram, nie pozuję, nie nadymam się, lubię się śmiać, dowcipkować (też penisem, językiem i palcami). Nie lubię seksu analnego. Nie cierpię prostactwa, pytań w stylu: czy wydymasz moją[.], wulgarności, niezrównoważenia psychicznego, niezdecydowania, hipokryzji, dwulicowości. Szukam osób dojrzałych (ale dbających o wygląd ciała), powyżej 35 lat (chyba że komuś nie przeszkadza duża różnica wieku), bez nadmiernych kompleksów (sam trochę mam, ale staram się innych tym nie męczyć), otwartych na nagość (byłem przez wiele lat naturystą, ale ostatnio nie mam czasu na jeżdżenia na plażę), lubiących seks i towarzyskich (zwłaszcza pod względem seksualnym). Jestem heteroseksualny, chociaż widok ładnego penisa jest dla mnie przyjemny.